O mnie
Małgorzata Pleśniak

Na podkarpackiej wsi z dala od świateł wielkich miast, na uboczu i w otoczeniu przyrody zaczęły powstawać moje pierwsze prace. Były to głównie abstrakcyjne obrazy olejne oraz witraże. Ta forma wyrażania się, choć była dobrą zabawą, w moim przypadku nie do końca sprawdzała się.
Pierwsze spotkanie z ikoną bardzo mnie zaskoczyło. Jadąc na drugi koniec Polski, zastanawiałam się, co jest takiego wyjątkowego w powielaniu malowidła? Wracając do domu, wiedziałam już, że nie spodziewając się tego weszłam na drogę najgłębszych przeżyć, doświadczeń ocierających się o mistykę, a ikona będzie mym narzędziem i będzie bardzo ważna w moim życiu.
Pisanie ikony
Pisanie ikony to jak patrzenie samemu sobie bardzo głęboko w oczy.
Najprościej jest uciec od tego, co się widzi. Sztuką jest zostać i przyjąć to. A gdy się przyjmie, następuje krok kolejny. Doświadczenie obecności Absolutu.
Ikona jednak jest nie tylko spotkaniem. Jest też wspaniałym nauczycielem. Po wielu godzinach pracy spędzonych nad ikoną wracamy do rzeczywistości i wiemy, że również w codzienności chcemy być cierpliwi jak wtedy, gdy czekaliśmy, aż lewkas będzie do końca wysuszony, delikatni i czuli jak wtedy, gdy sporządzaliśmy rysunek na gotowej desce, jaśni jak drobinki złota, czyści jak barwy, które kładliśmy, pewni i stanowczy, jak pociągnięcia pędzla, które muszą być dokładne i zamierzone, cisi jak wtedy, gdy czuliśmy, że dotykamy swojej duszy. Chcemy żyć tak, by zachować kolejność i ład oraz być obserwatorem i uczestnikiem „stawania się”. Stawania się jako procesu, jako zmiany. Nigdy nie siadamy do kolejnej ikony tacy sami. Dlatego każda ikona to zupełnie inna opowieść.
Każda ikona to zupełnie inna historia, inny czas w życiu. Nie można oceniać czyjejś wrażliwości, wewnętrznych zmagań. Ikona jest poszukiwaniem, jest procesem i podróżą. Jest dialogiem. Każda praca jest potężną lekcją. Każda coś nowego odkrywa i uświadamia nam coś innego. Jest niesamowitą i pełną niespodzianek przygodą, bo nigdy siadając do pisania ikony nie wiemy, czego tym razem doświadczymy.

